Gustaw Kaczorowski

Tym razem prezentujemy postać Pana Gustawa Kaczorowskiego. Jego wujem był ks. Ignacy Jaworski – proboszcz parafii Lisów w latach 1929-1947. We wrześniu 1939 r. rodzice sześcioletniego Gustawa zostali wysiedleni z Radomia i zamieszkali na lisowskiej plebanii, gdzie przebywali do 1947 roku. Pan Gustaw Kaczorowski przygotowuje obecnie wydanie swoich wspomnień, w których opisuje okres okupacji w Lisowie i okolicach, nieznane epizody i zapomniane postacie tamtych czasów.

Gustaw Kaczorowski, urodził się w 1933 r. Wraz z rodzicami i rodzeństwem mieszkał w Radomiu, jego ojciec pracował jako elektryk w Fabryce Broni na wydziale turbin. Matka była siostrą ówczesnego proboszcza parafii Lisów, księdza Ignacego Jaworskiego. Po wybuchu wojny Kaczorowscy zostali wysiedleni ze swojego mieszkania i zamieszkali na plebanii w Lisowie, gdzie pozostali do 1947 roku. Dla Gustawa Kaczorowskiego pobyt w Lisowie to niemal całe dzieciństwo, tutaj poznał wielu ludzi, z którymi do dziś się przyjaźni, a wydarzenia okupacji do dziś są żywe w jego pamięci. Na lisowskim cmentarzu pochował swoich rodziców, jest tu także grób rodziców jego matki.

Lata spędzone na plebanii w Lisowie pozwoliły przede wszystkim na poznanie pracy księdza Ignacego Jaworskiego, bratanek podziwiał go nie tylko jako kapłana w trudnych czasach. Ksiądz był wyjątkowym gospodarzem, miał piękny ogród, sad i własną pasiekę. Dzieciństwo zawsze jawi się pięknie, jednak okrucieństwo wojny nie ominęło Lisowa. W pamięci Gustawa Kaczorowskiego zapisało się kilka tragicznych wydarzeń, o których zamierza napisać, jak choćby  bombardowanie wsi i cudem ocalone życie jego rodziny. Po powrocie do Radomia Gustaw Kaczorowski aż do emerytury pracował w państwowych firmach budowlanych, jest technikiem budownictwa, obecnie wraz z żoną mieszka w centrum Radomia. Ma wiele pasji, organizuje zajazdy rodzinne, a wolny czas najchętniej  spędza na działce i w swojej pasiece.

Po latach postanowił spisać swoje wspomnienia i relacje innych świadków czasów okupacji. Od kilku lat gromadzi dokumenty i zdjęcia,  spotyka się ze znajomymi z dzieciństwa, odkrywa na nowo wydarzenia, którym nie pozwala odejść w niepamięć. Jak twierdzi musi jeszcze trochę popracować, zebrać wszystko i uporządkować, a wtedy być może będzie książka.

Gustaw Kaczorowski chętnie wspomina epizody ze swego dzieciństwa, który wiążą się w szczególny sposób z Bartodziejami. Ksiądz Ignacy Jaworski był częstym gościem w naszej miejscowości, spotykał się z rodziną Janowskich. Bywał tutaj zarówno w okresie przed wysiedleniem mieszkańców dworu, jak również po 1945 roku, gdy wrócili do majątku. Wraz z proboszczem w Bartodziejach gościli zwykle rodzice Gustawa, którzy zabierali ze sobą dzieci. W pamięci Gustawa Kaczorowskiego zapisał się niepowtarzalny klimat bartodziejskiego dworu, z postacią Bolesława Janowskiego, dziedzica z krwi i kości.

Dzięki uprzejmości Pana Gustawa Kaczorowskiego prezentujemy kilka zdjęć z jego zbiorów >>>






Znajdź kolegów...
Znajdź kolegów i koleżanki ze szkolnej ławy. Odwiedź szkołę w Bartodziejach
w portalu NASZA KLASA:


Wrzesień 2008 (nr 1) pdf
Listopad 2008 (nr 2) pdf
Styczeń 2009 (nr 3) pdf
Marzec 2009 (nr 4) pdf
Lipiec 2009 (nr 5) pdf
Wrzesień/październik (nr 6) pdf


Jesteś naszym 1790705 gościem.